'' Kuchnie prawie złożona, trzeba ją tylko dokończyć ''

'' Kuchnie prawie złożona, trzeba ją tylko dokończyć ''

To z pewnością jedna z sytuacji za którą niekoniecznie przepadają montażyści. Klienci kierując się w większości oszczędnościami, decydują się na złożenie chociaż częściowo kuchni we własnym zakresie, po czym szukają pomocy wśród specjalistów. Czy faktycznie takie rozwiązanie wyjdzie nas taniej? Nie zawsze.

Montażysta rozpoczynając montaż od zera planuje sobie prace w taki sposób, aby uwzględnić każdy element i aby umocować go w odpowiednim czasie. Jeżeli połowa prac jest już wykonana, to najpierw musimy zaznajomić się z sytuacją, rozpoznać "co autor miał na myśli", najczęściej zastosować poprawki a dopiero później przystąpić do pracy. Niestety cała procedura trwa. 

Przykład z życia wzięty: dzwoni do nas Pani. Mąż zmontował dolne szafki, położył blat, potrzebuje teraz podłączyć płytę grzewczą i zmontować szuflady i cargo. Przyjeżdżamy na miejsce, okazuje się, że cargo znajdować ma się w szafce o szerokości 15cm. Jego montaż polega na przykręceniu prowadnic do płyt bocznych, zatem montuje się je na etapie skręcania samego korpusu, a nie po fakcie. To nie koniec atrakcji. Puszka przyłączniowa do "siły" znajduje się na łączeniu szafek, co uniemożliwia podłączenie płyty. 

Jak zatem wtedy wyglądała nasza praca?

Teoretycznie prosto, należy zamontować cargo i zrobić podcięcie w szafkach aby można było dojść do puszki. 

Praktycznie należało wyciągnąć szafki celem docięcia i demontażu cargo, ale żeby to zrobić, należało zdemontować blat, ale żeby z kolei jego zdemontować należało zdemontować zlew i kontakty nablatowe, ale żeby to zrobić, należało odłączyć baterię kuchenne i syfon oraz zdemontować te elementy.... 

Jak sami widzicie, prozaiczny montaż wywołał lawinę problemów i suma sumarum spędziliśmy u klienta pół dnia roboczego. 

To co możemy zasugerować, to nie działać na "własną rękę". Aby uchronić się przed dodatkowymi kosztami i stresem remontowym, najlepiej skonsultować wszystko z montażystą, który ewentualnie dokończy za nas prace. W pełni rozumiemy, że niektórzy mają bardzo mocno ograniczony budżet i liczą się z każdą złotówką, dlatego najprościej - umówić konsultację. Podczas oględzin omówimy zakres prac, podzielimy na etapy i wyznaczymy w taki sposób, aby zmniejszyć koszt montażu cedując część obowiązków na Zlecającego. Dzięki temu nie tylko nie narazimy się na dodatkowe koszta, ale także pozbędziemy się stresu związanego z "szukaniem wykonawcy".

Tagi: sądzieci, montaż kuchni, majsterkowicz